Na samym środku Morza Weddela, z dala od linii brzegowej
naukowcy zaobserwowali ogromną dziurę w pokrywie lodowej. Zjawisko takie nazywa
się połynią i jest dość często spotykana. Ta jednak jest inna niż wszystkie.
Zadziwiające jest to, że pojawiła się z daleka od lądu. Przeważnie wyrwy tworzą się w pobliżu brzegu. Zastanawiające jest też to,
dlaczego pomimo arktycznych wiatrów lód się nie odbudowuje. Może to sugerować,
że cokolwiek utworzyło połynię w tym miejscu sprawia również, że nie zamarza
ona z powrotem.
W latach 70. Odnotowano także istnienie połyni i to w
dokładnie tym samym miejscu. Pojawiała się zimą przez 3 kolejne lata, aż
zniknęła na 40 lat. Po raz kolejny zaobserwowano ją zimą 2016 jednak była dużo
mniejsza o tej obecnej. W tym roku dziura ma wielkość 80 tys. km. Kwadratowych.