niedziela, 16 lipca 2017

Jak maszerować, żeby się nie zmęczyć?


Odpowiedź jest prosta – jednostajnym tempem. Pozwala to na utrzymanie stałego poziomu tętna, a bez jego skoków łatwiej nam będzie znieść wędrówkę. Oczywiście wszystko jest łatwe jeśli teren, po którym będziemy się poruszać jest w miarę płaski. A co, jeśli będziemy się wspinać? 


Niby powinna to działać taka sama zasada i pewnie przeważnie tak jest, jednak w moim wypadku zdecydowanie lepiej jest, jeśli szybkim tempem przejdę kilkaset metrów, po czym zatrzymam się, żeby odpocząć. Dlaczego? Uczucie  zmęczenia osiąga u mnie stały poziom, tzn. męczę się bardzo szybko, ale tylko do pewnego momentu i później już tej granicy nie przekraczam. Dlatego lepiej jest dla mnie szybko przejść na tym poziomie zmęczenia dany odcinek i później odpocząć. W rezultacie jest to mniej męczące niż jednostajne tempo.

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń