Dzisiaj będzie bardziej oficjalnie, ponieważ pojawiła się
informacja, że Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy planuje wprowadzić zmiany w
zakresie urlopów. Tzn. liczby dni i sposobu ich obierania.
Jak zwykle są plusy i minusy takiego rozwiązania. Korzyści
odczują zdecydowanie pracownicy, którzy do tej pory mieli trudności z
otrzymaniem urlopu i mimo szczerych chęci odpoczynku musieli pogodzić się
z tym, że „jak nie lubisz ciepłego piwa
i spoconych ludzi to po co Ci urlop w lipcu?” Z drugiej strony może być
niemożliwe uzbieranie sobie dłuższego urlopu na planowany wyjazd w kolejnym
roku.
Liczba dni urlopu, którzy będzie nam przysługiwał także ma
się zmienić. Przepisy będą określały minimalny pułap, natomiast ostateczny
wymiar ma być ustalany w obrębie danej firmy. Dodatkowo każdy pracownik, bez
względu na staż pracy ma mieć tyle samo urlopu.
Tutaj pojawia się pytanie: czy ktoś wierzy w to, że
pracodawcy będą się zgadzać na dłuższy urlop niż ten minimalny określony w
przepisach?